Archiwum listopad 2003, strona 1


lis 15 2003 UrOdZiNy PsIóŁy :DDD
Komentarze: 3

kRóLiK sTaRa DuPcIo ;]]]

"Ile gwiazdek na niebie, ile listków na drzewie, ile nutek jest w śpiewie, ile mocy w potrzebie, ile liczb nie doliczę, tyle szczęścia Ci życzę"!!

A tak ode mnie to: Dużo szczęscia, miłości, usmiechów, udanych orgazmów :DD, upojnych chwil z KoSuNiĄ i w ogóle no tentego no :DD, KoChAm CiĘ mOjA pSiÓło :)) :* Uśmiechaj siem duzo, nie pij tyle bo później zwracasz to w postaci zielonego płynu :PP, który nie za fajnie wygląda :D Hihihi pijaczka :)))

Ojjj ale bzdur nawypisywałam ;]]]

I oczywiście żeby Mateuniowi nie było śmutno tio dla niego teś ciosik :))) Tylko nie wierszyk bo nie mam zadnego :))) Wiedz tylko, że nauczyłeś mnie kochać.. Pokazałeś mi czym jest miłość i jak powinnam postepować aby była czymś bardziej cudownym niż jest dla wiekszości. Daje Ci to co sam mi pokazałeś i co sam mi dałeś, dajesz nadal. I mam nadzieję że będziesz dawał do końca życia.

Kocham Cię... Nie da się tego opisać w słowach. Ale mam nadzieję, że wiesz jak mocne jest to uczucie. MoOoOjE sŁoDkIe MiSiO :*** :)))

Zanudzam, hihi?:) Ok zaraz kończę.. Tylko jeszcze kilka zdan o tym cio siem dzialo w piątek.

W szkole nuda jak zawsze :). Troche ludzi pomęczyłam swoim marudzeniem :). A to że mi zimno, a to że mi nudno, etc ;]] Pozniej wrocilam do domku, poszłam z Marta do fryzjera :))) (ona się łobcinała;]), potem Martyna wpadła połazić sobie po necie i umówić się na jutro na chlanie :)))

No i to by było na tyle... Papusie Moje Misie Pluszyste :)))

malajka : :
lis 13 2003 MoJe SłOnEcZkO zNóW zAśWiEcIłO... :)))))...
Komentarze: 3

Szczęśliwy wieczór... Jak to mówią "po burzy zawsze przychodzi słońce". Moje właśnie przyszlo... I znów świeci pełnią blasku w moim serduszku.

Mateuniu, dziekuję Ci, że nie pozwoliłeś mi stracić nadziei i znów jesteś przy mnie... Przepraszam, że pozwoliłam Ci poczuć, że jestes dla mnie ciężarem. Przepraszam i pamiętaj, że nie jesteś ciężarem dla mnie... Chociaż tak sie zachowałam.. Kooocham Cię najmocniej na świecie, całym serduszkiem... I jakby nie patrzeć, bardziej niż Ty mnie :))) Nie wiesz nawet ile radości wniosłeć do mojego serduszka tą wiadomością.. Jesteś najukochańszą istotką na świecie i wiesz, że tylko z Tobą chcę być... Cmoook i Tuli Tuli na dobranoc... :***

malajka : :
lis 13 2003 MaŁy CyTaCiK...
Komentarze: 1

"(...)czekam czekam wytrwale, tak lekko dotykają mnie dni... Moja tęsknota jest tęsknotą planet zmarzłych, tęskniących do słońca a Ty jesteś słońcem, które pozwala mi żyć. Jest znowu wieczór, na dachach leży śnieg, wąskie wieże kościołów nakłuwają niebo i dni tak lekko biegną, nie wiadomo gdzie"

;(((

Cisza...

;(((

Pustka...

;(((

Nic...

;((( 

malajka : :
lis 11 2003 WiEcZóR... zaCzYnAm W sAmOtNoŚcI rOzMyŚlAć...
Komentarze: 1

3 notka w jendym dniu... Wiecie co? Wieczory są najgorsze.. Zazynam myśleć o wszystkim.. I co tu zrobić żeby nie płakać...? Ehhh ;(((

mAtEuNiU... nIe WiEm Co TeRaZ rObIsH, o CzYm MyŚLiSh... AlE wIeSh Że ChCiAłAbYm Z tObĄ pOrOzMaWiAć, WyJaŚnIc WsHyStKo... NiE wIeM cZy NiE jEsT jUż Za PoŹnO aLe NiE dOwIeM sIę PóKi NiE sPrÓbUjĘ... a WiEsH żE pOtRaFiĘ wAlCzYć... I cHyBa BęDę TeRaZ zNóW o CiEbIe WaLcZyĆ.. nIe WaŻnE żE nIe MaM jUż SiŁy.. NaJwAżNiEjSzE żE tAk JaK kIeDyŚ cI oBiEcAłAm KoChAm CiĘ nAdAl I nIe PrZeStAnĘ.. pAmIeTaH? ..... kOcHaM cIę BaRdZiEj NiŻ wCzOrAj AlE mNiEj NiŻ jUtRo ...... NiE oDbIeRaJ mI nAdZiEjI i JeDyNeJ sZaNsY nA sHcZeScIe... DoBrAnOc... ŚpIj SpOkOjNiE i ŚnIj O cZyMś PrZyJeMnYm....

Ehhhh ;((((((

Tęsknię do niego bardzo ;((( A to dopiero drugi dzień ;((((

malajka : :
lis 11 2003 O TyM cO uMaRłO...
Komentarze: 1

Miałam napisać wieczorem, ale w sumiem mam wolniejszą chwilkę. Dziekuje za komentarzyki (Dziekuje sie za to?)

Cio umarło? Cioś cio narodziło się kilka miesiecy temu i rozwijalo do pewnego czasu. Czemu do pewnego czasu a nie nadal? Bo chyba przestalam o to dbac tak bardzo jak kiedys. Coraz mniej dawalam od siebie a wymagalam coraz wiecej. Za duzo... Bylo coraz gorzej.. Ale jeszcze do wczoraj mialam szanse to zmienic. Nie umialam? Umialam bardzo dobrze. Nie raz juz to robilam. Ale myslalam ze skoro dawalam tyle od siebie na poczatku to teraz nie musze. Nic bardziej mylnego. Wiekszosc z was wie juz na pewno o czym mowa. Tak, dokladnie, o milosci. O czyms co trzeba pielegnowac zawsze, jak roslinke. Dbasz o nia, ona rosnie, jest piekna... Przestaniesz choc na chwile sie nia zajmowac i zaczyna umierac.. I pozniej, mimo ze zaczniesz znow o nia dbac, ona nie ozywa w pelni... Nigdy nie bedzie tak piekna jak kiedys. Zresztą, ożywa lub umiera na zawsze...

Ktoś pomyśli co ty dziewczyno mowisz... A ja powiem: Kazdy mysli i czuje inaczej.

I to sa właśnie moje mysli i uczucia na tę chwilę i okoliczność. Stracilam wszystko co mialam... Moje szczescie.. Dalam mu odczuc ze jest dla mnie ciezarem a przeciez tak nie jest... Nigdy sobie tego nie wybacze... Nie powinnam mu pozwolic tak pomyslec.. A jednak pozwolilam...

Prawdziwa milosc jest tylko jedna na cale zycie. I ja wiem ze to byla (nadal jest) moja prawdziwa milosc. Nie ma na swiecie osoby ktora potrafilaby mi zastapic Matuesza. Przez to juz nigdy nie osiagne pelni szczescia, bo bez real love jest to niemozliwoscia. Tu potrzeba cudu a ja w takowe nie wierze...

;((((((

Pamietajcie... Nigdy, nawet na chwile nie przestawajcie pielegnowac waszych uczuc. Zawsze mowcie o nich glosno i dawajcie drugiej osobie do zrozumienia ze jest potrzebna.. Bardzo.. Bo w jednej chwili mozecie stracic wszystko...

Znacie to uczucie? Wstręt do samej siebie i ogromny ból w sercu... A łzy same płyną z oczu

malajka : :